piątek, 13 stycznia 2012

Placuszki Nikodema

Zazwyczaj, kiedy robię kotlety schabowe zostaje mi jajko i tarta bułka. Jako oszczędna, gospodarna i dobrze zorganizowana gospodyni (!) nie wyrzucam wyżej wymienionych produktów, tylko przerabiam je na placuszki.
Mieszam więc jajko z tartą bułką, dodaję nieco vegetty i odrobinę mleka tak, aby powstała dosyć zwarta masa (bez mleka też się udają:). Formuję  zgrabne małe placuszki, obtaczam je jeszcze delikatnie w tartej bułce i wrzucam na patelnię - na rozgrzany tłuszcz.  Smażę na rumiano z obydwu stron.
Dzieciaki zajadają się tak, że właściwie schabowe są już wtedy zbędne:) Nikodem pochłania każdą ilość tego specjału (jest to jedna z niewielu potraw, którą zjada zawsze bez marudzenia i jeszcze prosi o dokładkę). Niezwykle proste i bardzo smaczne - sama też bardzo lubię te placuszki:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj