Lenka zerwała mnie dzisiaj z łóżka o 6.30:
- Mamo, Mamo, trzeba zrobić kotkowi oczka!!!
Nie było wyjścia, musiałam wstać i dokończyć wczorajsze rękodzieło.
Najpierw kocur dostał oczy z guzików:
Następnie doprawiliśmy mu nosek z pomponika (nie wiem nawet skąd mi się ten pomponik w domu znalazł) i wąsiki z czarnej tasiemki:
Jeszcze tylko usteczka z kawałka czerwonego troczka od jakichś spodni Lenki i różowa kokardka na szyję ze starego ramiączka od biustonosza:)
Na tym zakończyliśmy prace twórcze. Lenuśka jest przeszczęśliwa i wszędzie targa ze sobą sierściucha:) Następnym razem mocno się zastanowię, zanim rzucę taki durny pomysł!
najfajniejsze są wąsy:)
OdpowiedzUsuń