Wystarczy tylko trochę pokroić parówkę i odpowiednio ułożyć na talerzyku i już zwykłe śniadanie zmienia się w fajną zabawę w "parówkowe potwory":)
Nikodem - niejadek, jakich mało zjadł dzisiaj aż trzy takie cudaki. Chyba Mu się ostatnio poprawił apetyt, co mnie niezmiernie cieszy:))) Na grudniowym szczepieniu 5-latka ważył 16 kg i miał tylko 100 cm wzrostu - wszystko poniżej 3 centyla:( Wprawdzie miał robione badania hormonów i niby wszystko jest w normie, ale czasami to dziecko po prostu mnie przeraża. Potrafi przez tydzień nie jeść obiadu, ani w przedszkolu, ani w domu. Zastanawiam się skąd On bierze siły na to ciągłe rozrabianie. A najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że przy swojej niezwykle ubogiej diecie w ogóle nie choruje. W całym swoim 5-letnim życiu chorował może ze trzy razy (z czego raz na ospę). Doprawdy - zadziwiające dziecko:)))
świetne:))) muszę zrobić mojemu niejadkowi:)
OdpowiedzUsuńooo, super pomysł
OdpowiedzUsuń