piątek, 27 stycznia 2012

6-latek idzie do szkoły?

Dzisiaj w przedszkolu zostałam uraczona bardzo miłym, skądinąd pisemkiem następującej treści:

Szanowni Państwo!
Miło mi powiadomić, iż Państwa syn  Nikodem jest zameldowany w obwodzie Szkoły Podstawowej Nr 4 im. Marii Skłodowskiej-Curie (chyba wysoko się cenią, skoro uważają, że fakt zameldowania mojego Syna w obwodzie ich szkoły jest dla mnie niezmiernie miłą wiadomością! - tego nie było w piśmie). Bardzo proszę o przekazanie do dnia 24 lutego 2012r. telefonicznie, osobiście lub drogą e-mailową potwierdzenia podjęcia nauki  w klasie I w roku szkolnym 2012/2013 w naszej szkole bądź wskazanie innej wybranej przez Państwa placówki. Z wyrazami szacunku ...

W zasadzie z Ich strony to bardzo miło, że mnie o tym informują, gdyż w myśl ustawy o systemie oświaty to na rodzicach spoczywa obowiązek powiadomienia szkoły o formie spełniania przez dziecko obowiązku szkolnego. 
Nikodem, z racji przyjścia na świat w roku 2006, od września, zgodnie z założeniami reformy oświaty, powinien iść do pierwszej klasy (poroniony pomysł!). Na szczęście jeszcze w tym roku, to ja mogę zadecydować o gotowości mojego dziecka do edukacji szkolnej! 
Czy poślę Nikodema do szkoły od września? Zdecydowanie NIE!!! Ponieważ ani moje dziecko, ani tym bardziej szkoła nie są na to przygotowane. Rozważyłam wszystkie "za i przeciw"  i stwierdziłam, że szkoła nie podoła temu zadaniu, bo:
- po pierwsze moje dziecko nie jest dostatecznie rozwinięte emocjonalnie - w ławce dłużej niż 2 min. i 45 sek. nie usiedzi - wzorowym uczniem to On na pewno nie będzie,
- po  drugie nie jest dostatecznie rozwinięte manualnie - nie potrafi zawiązać butów, ma problem z odpięciem i zapięciem guzika przy spodniach, tyłka sobie dokładnie nie podetrze,
- po trzecie nikt Go w szkole nie przypilnuje, żeby zjadł cokolwiek (w przypadku Nikodema posiłki są dla mnie bardzo istotne!) i w rezultacie nie będzie chyba jadł już wcale,
- po czwarte nikt nie zapewni Mu opieki poza czterema czy pięcioma godzinami obowiązkowych zajęć - świetlica w szkole jest przeważnie wielką porażką - pani sobie, dzieci sobie:(. Poza tym na świetlicy przebywają dzieci w wieku od lat 6 do 13, którym do głowy przychodzą różne przedziwne pomysły,
- po piąte szkoła absolutnie nie jest przygotowana na przyjęcie dzieci w tym wieku - brak placów zabaw, brak odpowiednich pomocy dydaktycznych i przede wszystkim - brak odpowiedniej kadry pedagogicznej,
- po szóste i najważniejsze - Nikodem  pytany o szkołę, stwierdził, że tam mają dla Niego za wysokie ławki i krzesełka, On nie sięgnie do blatu i nie będzie mógł pisać ani rysować!
Podsumowując: same minusy, plusów nie widzę! Nikodem zostaje więc w przedszkolu:)



3 komentarze:

  1. moja mała tez ma w roku 2012-2013 iśc do podstawówki ale natomiast ja zapisuje ja z wielka chęcia mała tak oswaja się z angielskim że az ja jestem zaskoczona nauczenie jej wierszyka który zajmuje 6 linijek zajmuje niecała godzinke owszem rozwazyłam wszystkie za i przeciw i rozmawaiłam z wieloma mamami z zerowki mojego szkraba i co zauwazyłam że wieksza połowa dzieciaczków idzie do 1 klasy a jak się małej zapytałam czy chce iśc to powiedziałą ze tak ... wytłumaczyłam jej o co chodzi że bedzie miec zadania bedzie sie musiała uczyć że nie ma zabawy podczas lekcji ( na co moja małą powiedziałą że od tego bedzie miec przerwy ) i że bedzie musiała siedziec w ławce grzecznie ... na pocztaku tez nie chcialam malej posylac do szkoly ale stwierdziłam że zobacze jak jej idzie z nauka w zerowce aze jest mądra dziewczynka i wchłania wszytsko jak gąbeczka to z wielka checia ja zapisuje ... jak dla mnie szkoly ktore nie sa przygodtowane dla takich maluszków to nie powinnych ich przyjmoawac ja mam jescze tyle dobrze ze mala chodzi do zerowki w budynku w ktorym po drugiej stronie sa osobne dzrwi i sie ucza dzieciaczki od 1-3 klasy a dopiero dzieci od 4-5 klasy sa juz w budynku szkoly podstawowej wiec tez to sie do tego przyczynilo ze mala nie bedzie chodzic po szkole gdzie sa 6 klasisci a to wane bo takie dzieci sa nieprzewidywalne pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie, dużo zależy od przygotowania szkoły, ale najwięcej od chęci dziecka do nauki. Mój Synuś 6 lat skończy dopiero w grudniu i jest jeszcze bardzo dziecinny:) W tym wieku kilka miesięcy robi jeszcze wielką różnicę w rozwoju. Poza tym jest raczej średnio zdyscyplinowany i mocno temperamentny:) Zapał do nauki przechodzi Mu po jakichś 15 minutach. Wzorowym uczniem to On raczej nie będzie:) Pozdrawiam.

      Usuń
  2. ja tez jestem stanowczo za nie...!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj