sobota, 28 kwietnia 2012

Właśnie wróciliśmy z zakupów

Poszliśmy sobie na zakupy do Tesco. Już w połowie drogi zdejmowałam dzieciom bluzy, bo upał panuje u nas niemiłosierny. Wieje wprawdzie lekki wiaterek, ale absolutnie nic nie daje, bo jest po prostu gorący. No owszem, zapowiadali 30 stopni, ale jakoś nie chciało mi się w to wierzyć:)
Po wyjściu ze sklepu, łupieże zakupiły sobie po porcji frytek z ketchupem i skonsumowały je na stojąco przy pięknym sklepowym pojemniku na piasek. Teraz mi pewnie nie zjedzą obiadu:)


Siedzimy w domu i przeczekujemy największy upał - normalnie niczym latem. Posadziliśmy wspólnie kwiatki w skrzynkach na balkonie. Teraz ja gotuję obiad, a łupieże robią przegląd zabawek do piaskownicy. I już nie mogą się doczekać wyjścia na dwór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj