Pierwszy przedszkolny dzień w nowym roku szkolnym zaliczony:) U Lenki w czterolatkach po staremu, u Nikodema w zerówce pojawiło się trochę nowych kolegów i koleżanek. Nikodem z przejęciem opowiadał, że jest jeden taki Kacper, ale jakiś dziwny, bo wcale rozrabiać nie chce:P
Po południu na drzwiach sali Lenkowej pojawiła się informacja o czwartkowym zebraniu z rodzicami (zaczyna się, bleeeeeeeeeeeee), na którym będą zbierane składki na ubezpieczenie - 40zł i na podręczniki - jedyne 58zł. Już mnie zdenerwowali! A to przecież dopiero początek przedszkolnego składkowego szału:(
no tak, bo jak on może. ah ten Kacper! :P
OdpowiedzUsuńJuż się boję, że Nikodem zechce go rozkręcić!!!
UsuńKoniecznie ;) Zawsze ten początek roku to opłaty, opłaty i jeszcze raz opłaty ...
Usuńhehe to jakiś wyjątkowy ten kacper:-p Pewnie sie jeszcze nie rozkrecił:p
OdpowiedzUsuńPewnie tak:D
Usuńu nas na razie cisza... nie licząc podwyżki stawki żywieniowej :P
OdpowiedzUsuńTe twoje dzieciaki wyglądają jak bliźniaki ! ;)
OdpowiedzUsuńNo Lenka wzrostem już prawie dogoniła Nikodema!
Usuńkochane dzieciaczki pwowdzenia w przedszkolu:)
OdpowiedzUsuńdzięki:)))
UsuńU nas też sezon przedszkolny rozpoczęty, a zebranie mamy w środę. Pewnie też dowiem się tego i owego...Rzeczywiście ten Kacper jakiś dziwny:):):)
OdpowiedzUsuńNo dorośleją dzieci dorośleją. I jak zawsze z kasy trzeba wyskoczyć :(
OdpowiedzUsuń