Mój przepis na Kruszynkowy konkurs z firmą Prymat - kotlety mielone z tartym żółtym serem i przyprawami firmy Prymat.
Konkurs tutaj: http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-firma-prymat.html
Do produkcji moich mielonych (ulubionego dania łupieży) użyłam papryki słodkiej firmy Prymat i przyprawy do mięsa mielonego tej samej firmy:)
Mielone robimy tradycyjnie: bierzemy mięcho, wrzucamy do michy, dorzucamy cebulę (w moim przypadku startą na grubej tarce, bo nie daj Boże, gdyby któreś z łupieży znalazło w kotlecie kawałek cebuli!), sypiemy przyprawy. Ja daję nieco vegetty, trochę słodkiej papryki (bo jak już kiedyś pisałam, mielonej słodkiej papryki używam dosłownie do wszystkiego) i sporo przyprawy do mięsa mielonego firmy Prymat.
Następnie dodajemy jajo i tartą bułkę. Żeby kotlety nie były takie strasznie nudne i monotonne dowaliłam tym razem jeszcze trochę startego na grubej tarce żółtego sera. Nie za dużo, żeby nie wyszły nam kotlety serowe:)
Całość ostro mieszamy, z masy formujemy kulki, obtaczamy je w tartej bułce i wrzucamy na patelnię, na mocno rozgrzany tłuszcz. Smażymy z obu stron na brązowo.
Podajemy z czymkolwiek, najlepiej jednak z ziemniakami. Łupieże wprawdzie ziemniaków prawie nie tknęły, ale za to zjadły po trzy kotlety!!!
Muszę przyznać, że wyszły naprawdę bardzo smaczne:)
o takiej wersji jeszcze nie jadłam :) brzmi bardzo smacznie ;)
OdpowiedzUsuńI smakuje wybornie:) Polecam!
UsuńPyszne musiało być ;)
OdpowiedzUsuńZeżarli po trzy dosyć spore kotlety, więc musiało być niezłe:) Ziemniaki Im darowałam:)
UsuńJa bym ziemniaki zjadła, bo za mielonymi nie przepadam ;D
UsuńZiemniaków mi sporo zostało, zapraszam:)
UsuńMoje chłopaki kochają mielone :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu w zasadzie mogłyby być na okrągło. Momentami nie mogę już patrzeć na mielone:)
Usuń