piątek, 30 marca 2012

Zawiłości pokrewieństwa

Ostatnio opowiadałam moim dzieciom, jak to było, kiedy byłam mała. Na początku w ogóle nie mogli zrozumieć, jakim cudem mogłam być dzieckiem:) A już naprawdę czarną magią było dla nich to, że do zabawy miałam jedną czy dwie lalki i wysłużony wózek dla nich.
- No co TY Mamuś??? Nie miałaś komputera???
- Nie miałam:)
- Ani gormitów??? - to Nikodem.
- Niestety, nie.
- A kto był Twoją Mamą???
- Babcia Ewa, ale Ona już nie żyje. Wiecie przecież, byliśmy na cmentarzu, pamiętacie?
- Aaaaaa, no tak! A kto był Twoim Tatą?
- Moim Tatą jest dziadek Zbyszek.
- Ale jak to? Dziadek nie może być Twoim Tatą! Dziadek, to dziadek!
- Dla Was dziadek, a dla mnie Tata.
- Jakieś głupoty opowiadasz, Mamo! Jak dziadek może być tatą??? A ta babcia, u której oglądamy bajki, to kto?
- To jest moja babcia. Mama mojej Mamy, czyli moja babcia. Dla Was prababcia.
- O rany, Mamuś - ja tego nie ogarniam - stwierdza Nikodem - A kto jest tatą Taty?
- Dziadek Roman.
- Aha. To ja już nic nie rozumiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj