Dzisiaj w przedszkolu było mierzenie i ważenie. Od października Nikodem urósł 1cm i przytył 80dkg - niezłe osiągnięcie:( Nie wiem na czym tak przytył, chyba na tym suchym chlebie. Naprawdę nie mam pojęcia, czym to dziecko żyje, chyba powietrzem. Jak można mieć siłę cały dzień wściekać się i rozrabiać nie jedząc nic poza suchym chlebem i słodyczami??? Pozostaje to dla mnie tajemnicą!
Relacjonując dzień spędzony w przedszkolu, Nikodem stwierdził, że było fajnie, bo jak myli zęby, Kacper wrzucił Mu do kubka z wodą mydło.
- Super było Mamo! Kacper wrzucił mi mydło do kubka od mycia zębów i woda się zrobiła biała. Tylko tak dziwnie smakowała.
Rany Boskie! Czy tych dzieci nikt nie pilnuje??? Muszę jutro porozmawiać z wychowawczynią!
Lenka natomiast zapytana co robiła dzisiaj w przedszkolu, stwierdziła, że się zastanowi i odpowie mi jutro. Czyli chyba nic specjalnego się nie działo:)
:-)
OdpowiedzUsuń