niedziela, 25 marca 2012

Tasiemiec

Nikodem ma dzisiaj tasiemca! Przez cały dzień zjadł tyle, ile normalnie zjada w miesiąc! No dobra - przesadziłam - niech będzie, że przez tydzień.
Niejadek mój skonsumował dzisiaj:
- na śniadanie dwie parówki na ciepło - bez ketchupu, taka nowa moda - widocznie ketchup już się przejadł,
- na drugie śniadanie dwa cukierki czekoladowe, jeden jogurt i kawałek jabłka,
- na obiad trzy wielkie kawały karkówy pieczonej (jestem wniebowzięta!) - bez ziemniaków, ale niech Mu będzie,
- na deser jeden jogurt, jedną gałkę lodów malinowych i trzy muffinki z czekoladą,
- na kolację jajecznicę z dwóch jajek.
W nieustającym szoku pozostaję do chwili obecnej! Mam szczerą nadzieję, że ta tendencja utrzyma się dłużej i wstrętny tyfus zacznie wreszcie normalnie jeść i przekona się do nowych potraw. Amen!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj