Niech już będzie wstrętnej gangrenie, upamiętnię ten dzień:) Chociaż przeważnie mocno mnie drażni jej bałaganiarstwo, w gruncie rzeczy bardzo lubię to słodkie mruczenie do ucha, kiedy zasypiam:)
Oto nasz kot, tzn. kotka, czyli Kitka w pościeli łupieży:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz