I tak się od czasu do czasu mierzymy. Oczywiście namówienie łupieży, żeby stanęły prosto tyłem do miarki jest prawie niewykonalne:) Pomiary wypadają więc mocno "na oko".
Nikodem poproszony o ładny uśmiech do zdjęcia robi durne miny, a Lenka ciągle próbuje się odwracać i dojrzeć, do którego zwierzątka sięga:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz