Przerobiłam te cholerne jabłka! Jak może pamiętacie (lub nie pamiętacie:D) kilkanaście dni temu prosiłam o przepis na poradzenie sobie z nadmiarem jabłek, o tutaj: KLIK . Pomogła mi wtedy Kruszynka: http://book-and-cooking.blogspot.com/ oraz Mama http://motherinthekitchen.blogspot.com/ , za co bardzo serdecznie dziękuję:)))
Część jabłek została ususzona, a część przerobiona na pyszny mus jabłkowy, którego niemal połowę łupieże opędzlowały zanim zdążyłam go zawekować (do smaku dodałam jeszcze kilka gruszek). Kto by pomyślał, że tak Im zasmakuje!
Łupieże twierdziły mianowicie, że one takie jabłuszka uwielbiają, bo dają Im takie w przedszkolu. Zaczęłam się zastanawiać w jakiej formie podają w przedszkolu mus jabłkowy i po głębokim namyśle doszłam do wniosku, że faktycznie w przedszkolnym jadłospisie istnieje coś takiego, jak ryż z jabłkami i to pewnie jest to:)
Wczoraj postanowiłam wykorzystać jeden z musowych słoiczków do przygotowania jakiejś słodkości. Jako, że łupieże za klasyczną szarlotką nie przepadają, wykonaliśmy proste i smaczne ciasto włoskie z jabłkami i orzechami (oczywiście bez orzechów, bo za tym też łupieże nie przepadają!).
Ciasto włoskie robi się bardzo prosto: bierzemy 2 szklanki mąki, 3 jajka, cukier waniliowy, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki oleju, nieco zimnej wody i całość intensywnie mieszamy. Następnie do całego tego wybełtanego bałaganu dodajemy mus jabłkowy (ja dowaliłam prawie cały słoiczek) i znowu mieszamy. Całość wlewamy do wysmarowanej tłuszczem formy i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 40 minut.
Łupieże zapałały wielką miłością do włoskiego ciasta z jabłkami i oszamały prawie połowę jeszcze zanim ciasto zdążyło ostygnąć:)
Ciasto ciekawe! My też naprodukowaliśmy sporo słoików z musem jabłkowym :)))
OdpowiedzUsuńZ orzechami smakuje jeszcze lepiej, no ale cóż...
UsuńJak smacznie, muszę zrobić w weekend ;)
OdpowiedzUsuńZrób, zrób:)
UsuńJa też zrobie , ale nie mam takiego musu . Moge te jablka sobie troche poddusic z cukrem i taką paćke wrzucic do ciasta ?
OdpowiedzUsuńJasne, w zasadzie tak się powinno to robić:) Tylko jabłka muszą ostygnąć.
Usuńciesze się że pomogłam ;) w tym roku u nas słoików aż nad podziw wyszło. dużo, naprawdę duuuużo, bo i jabłek podostawaliśmy tyle że strach!
OdpowiedzUsuńa ciasto smakowicie wygląda :)
Jeszcze raz dziękuję:)
UsuńCiasto super, ale orzechów jesć nie mogę. Mój syn wszelkimi papkami pluje:/
OdpowiedzUsuń