- Głowa!
- Nie mówiłeś, że boli Cię głowa! - wtrąciłam zaskoczona.
- Coś przecież musiałem powiedzieć...
Rany boskie!!!
Na szczęście, pani doktor nie stwierdziła żadnych zmian ani w górnych, ani w dolnych drogach oddechowych. Niemniej jednak, kaszel średnio się jej podobał i zaaplikowała Młodemu całą baterię syropów. Zaleciła obserwację i leżenie w łóżku!
No i z tym właśnie będzie największy problem:) Jeżeli ktoś zna skuteczną metodę na uziemienie bardzo żywego, niegorączkującego sześciolatka w łóżku, to ja bardzo proszę o pomoc:) Ja osobiście nie widzę innego sposobu, jak tylko przywiązać!
źródło: internet |
- Mamoooooooooooooooooooooo, włącz choremu dziecku bajkę!
- Mamoooooooooooooooooooooo, ale nie łaźcie tak w tą i z powrotem, jak ja leżę!
- Mamoooooooooooooooooooooo, dajcie mi mój notatnik!
- Mamoooooooooooooooooooooo, zapal lampkę!
- Mamoooooooooooooooooooooo, przynieś mi kakało!!!
Po namyśle stwierdzam, że oprócz związania, przydałoby się jeszcze zakneblowanie:)))
hehe nie przejmuj się, dzieci jak chcą to poleżą ale tylko w jednym celu. wykorzystywanie mamusi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam:D
UsuńTekst z bolącą głową jest boski ;p
UsuńNo w sumie co to za pacjent, co go nic nie boli:P
UsuńPrzywiązać i zakneblować - też nie widzę innej rady ;P
OdpowiedzUsuńChoć ja przypominam sobie jak moi rodzice koło mnie "biegali" gdy byłam chora :-)
Ja też nie widzę innego rozwiązania:P
UsuńAle już to "kakało" mu biednemu podałam:D
bardzo żywotne dziecko, tak jak i moje :D
OdpowiedzUsuńhihihih :) niech mu szybko przejdzie :)
OdpowiedzUsuńNatknałem się na Waszą stronę przypadkiem podczas
OdpowiedzUsuńszukania pewnych inforamcji w necie. pozdrawiam
Feel free to visit my webpage ... tani marketing w sieci