niedziela, 22 lipca 2012

Polowanie na Lubisia

Wieczór, Lenka już śpi, Nikodem buszuje po lodówce. Coś tam do siebie mamrocze pod nosem, wreszcie się odzywa:
- Mamuś, a w lodówce leży Lenki Lubiś!
- No tak, leży. Ty już swojego zjadłeś! A Lenka jak jutro wstanie, to sobie zje swojego.
- Ale Ona chyba go nie chce.
- A skąd wiesz?
- Bo nie zjadła. To ja go zjem, bo do jutra może się popsuć. Przecież on już tam leży chyba z pół miesiąc!!!
Taaaaaaaaa, jasne "pół miesiąc"! Dobrze, że nie "pół rok", bo wtedy na pewno by się zepsuł:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj