Maszerujemy z Lenką do sklepu. Na chodniku stado gołębi pastwi się nad kawałkiem suchego chleba. Lenka od razu wpada w zachwyt:
- Popatrz, Mamuś, jakie śliczne ptaszki!!! Ja tak kocham zwierzątka!!! Pieski, kotki i ptaszki i naszą Kinię też kocham i mamę.
- O rany, to mama też jest zwierzątkiem???
- Taaaaaaaaaaaaaaaaak! Ty jesteś ślimakiem, a Tata foką!
- Yyyyyyyyyyyyyyyyyy, a Nikodem?
- A Nikodem jest lewem!
W sumie mogło być gorzej:)))
Z dwojga złego lepiej być zwierzakiem niż barierką (jak mnie ostatnio mój Mały Człowiek nazwał) :)
OdpowiedzUsuńHihihihihi, w sumie racja:)))
UsuńHihi mój Nikodem też jest "lewem" tyle, że z zodiaku ;)
OdpowiedzUsuń