Mam już kilka sag w swojej kolekcji i powoli przestają mi się mieścić na półkach. Co piątek, Pan Tadeusz - właściciel osiedlowego kiosku, z uśmiechem podaje mi nowy tom. A mój "Pan" z każdą nową kolekcją coraz bardziej załamuje ręce i mówi do dzieci:
- Patrzcie, Matka zaczyna kolejny serial! Trzeba będzie nowe półki wieszać!
Żeby nie było - ambitniejsze lektury również chętnie czytuję:) W ogóle bardzo lubię czytać, zawsze muszę mieć pod ręką jakąś lekturę, bo inaczej jestem chora!
no no ładna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńto tylko kawałek kolekcji, strasznie dużo miejsca zajmują:)
Usuńkawałek? aha no to pewnie cała kolekcja jest bardziej imponująca ;)
UsuńMam podobnie, ale nie lubię takich lektur, wolę Kinga, Carrolla, wiesz niezwykłe opowieści w zwykłym życiu. Czasem chciałabym poczytać jakieś babskie rzeczy, ale mnie to męczy, bo zaczynając wiem co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńKinga też bardzo lubię, ale większość jego książek przeczytałam jeszcze w liceum.
UsuńA ja na swojej półce na razie zbieram książki, jakos nie moge zabrać się za ich czytanie, a kiedyś je po prostu pochłaniają
OdpowiedzUsuńNa czytanie też trzeba mieć natchnienie.
UsuńJa w wannie nadrabiam zaległości literackie, przy czym sagi to nie dla mnie :).
OdpowiedzUsuńja tez tak mialam zanim wyjechalam z pl, teraz ciezko mi uszczelic jakas ksiazcze:(( eh... tesknie do zapachu nawej ksiazeczki, szelestu stron i zakladek...:/
OdpowiedzUsuń