Przygotowuję obiad w kuchni. Dzieciaki bawią się z Tatą. Ciągle dobiegają mnie jakieś krzyki i awantury, czyli wszystko w normie:)
Nagle słyszę, jak Nikodem się drze:
- Tatooooooooooooooooooo!!! Jaki jest numer na policję?
- 997 - pada odpowiedź.
Zaintrygowana wkraczam do pokoju i widzę, że Nikodem dorwawszy swój zabawkowy "krówkowy" telefon namiętnie szuka na klawiaturze odpowiednich cyferek.
I dzwoni:
- Halo, policja??? Dziewczynka ukradła mi latarkę! Przyjeżdżajcie!!! Podaję rysopis...
Dzieciak zdecydowanie ogląda za dużo telewizji:)
Boski, no dosłownie genialny. Dzieci maja taką fantazję. Ach, cudowne masz dzieciaki, a Nikodem to po prostu bije rekordy:)
OdpowiedzUsuńBije zdecydowanie, tylko nie zawsze w tych dziedzinach, co trzeba:P
Usuń