Nikodem na placu zabaw tak wariował z kolegami, że w końcu potłukli na chodniku butelkę z sokiem. Z racji nagłego huku znaleźli się natychmiast w centrum zainteresowania wszystkich obecnych na placu mam, babć i tatusiów. Jako przykładne mamy od razu zrywamy się i przywołujemy do siebie delikwentów.
Chłopcy idą w naszym kierunku ze spuszczonymi głowami i minami winowajców. Wiedzą, że teraz będzie reprymenda! Nikodem, nie wiem dlaczego, trzyma ręce przy uszach. Ja od razu panika w oczach, ciśnienie skacze, czarne myśli przelatują przez głowę, bo może jakiś odłamek szkła go skaleczył, albo inna krzywda Mu się stała!
Podchodzą skruszeni i każdy grzecznie wysłuchuje potoku wyrzutów i obietnic bardzo srogiej kary. Ja też się ostro produkuję i w międzyczasie sprawdzam czy potomek mój nie odniósł żadnych obrażeń w okolicy głowy. Zaglądam Mu w uszy i co widzę??? Nikodem powpychał sobie do uszu liście.
- Co to jest??? - pytam.
- Zrobiłem sobie zatyczki, żeby nie słyszeć Twojego gadania.
To się nazywa mieć posłuch u dzieci!
spryciarz... ciekawe skąd Mu przyszedł pomysł na te zatyczki ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiem, chyba za dużo bajek ogląda!
UsuńNo nie ma to, jak pomysłowe Dziecko :)
OdpowiedzUsuńCzasami aż za bardzo pomysłowe...
UsuńJa się boję, jak to ze mną będzie ;)
UsuńWszystko do przeżycia:) Często człowieka nerwy biorą, ale też bardzo często można się pośmiać z zachowań dzieci.
Usuńhahahah:)) moj brat jak wiedział że mama poszła na wywiadówkę i że mu sie oberwie to wkładał sobie książki w tyłek, pierwszy klaps bolał mamę ;)
OdpowiedzUsuńkolejne nie były mocne bo moją mamę bolała ręka.. cwaniactow dzieciaków nie ma granic, mama w przypływie emocji nigdy nie pamiętała o podstępności mojego brata:P
Niezły cwaniak:)
Usuń:))) Nie zdziwię się, jak mój Mały Człowiek też mi tak kiedyś zrobi :)))
OdpowiedzUsuńOoooo, Twój też ma niesamowity talent do ciętej riposty:)
UsuńPolecam wszystkim do poczytania blog KatKal http://mamoaczemu.blogspot.com/
Przypominam o klikaniu w reklamy, zwłaszcza, że reklamuje się u mnie Kruszynka ze swoim świetnym literacko-kulinarnym blogiem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do klikania!
Ale pomysł to miał genialny ;D Ja bym nie wpadła na to,zeby powtykac sobie liście jako zatyczki hehe. Mały urwis;))
OdpowiedzUsuńŻeby do nauki był taki genialny, to bym była szczęśliwa:)
Usuń