Wczoraj było jeszcze trochę słońca, ale wiał zimny wiatr. A dzisiaj nie dość, że zimno, to jeszcze ciągle coś pada. I słońca jakoś nie widać:( Podobno od jutra ma się ocieplić, ale obawiam się, że to już początki jesieni.
Łupieże nudzą się straszliwie. Mieliśmy myć okna, ale w taką pogodę to raczej nie ma sensu. Na razie robimy pranie, chociaż też nie wiem po co, bo przecież na balkonie go nie powiesimy:( Trudno, będzie schło w łazience przez tydzień.
Na razie wariaty oglądają Flinstonów i jedzą chleb z masłem (nie ma to, jak pożywne śniadanie!). Potem może trochę pójdziemy pobiegać po kałużach, ale nie za bardzo mi się chce:( W ogóle jakiś rozlazły ten dzisiejszy dzień.
Niemniej jednak, mimo przygnębiającej pogody, życzę wszystkim miłego dnia!
Nie przejmuj się, na pewno jeszcze zaświeci słońce ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj nie bardzo się na to zapowiada, ale kto wie:)
UsuńMam to samo od soboty jest tak fatalnie, że po prostu szok. Ja chce lato.
OdpowiedzUsuńNo jak to , beda upaly od czwartku , bo my przylatujemy !!!!
OdpowiedzUsuń;)
No podobno mają być:)))
Usuń