niedziela, 26 sierpnia 2012

Festyn Lidla

Nasz miejscowy Lidl organizował dzisiaj festyn. Wprawdzie od rana strasznie lało i myślałam już, że z festynu nici, ale koło południa pięknie się wypogodziło i nawet zrobiło się upalnie.
Były konkursy i zabawy, dmuchane zjeżdżalnie i trampoliny. Było też malowanie twarzy. Wszystkie atrakcje były bezpłatne:) Łupieże były oczywiście wniebowzięte, szalały tam kilka dobrych godzin i siłą trzeba Ich było ciągnąć do domu.




post signature

10 komentarzy:

  1. Ale fajny makijaż ;))

    / Widziałam u "Co w głowie piszczy" , że mamy podobne upodobania ksiażkowe z czasów nastoletności ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siesicką masz na myśli? Świetne książki, dawno nie czytałam. Muszę poszperać u dziadka, bo pewnie znajdę tam moje zaczytane egzemplarze:)

      Usuń
  2. Nie no ktoek genialny:), świetna sprawa taki festyn.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale śliczna kicia :) To miały dzieci trochę rozrywki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/08/ogoszenie-wynikow-konkursu.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj