- Patrz, Mamusiu, patrz - krzyczała Lenka - ta duża chmura jest podobna do smoka!
Na to odzywał się Nikodem:
- Ty, głupia, Ty! Ta chmura jest raczej podobniejsza do barana!
O wszystkim i o niczym. O rzeczach ważnych, mniej ważnych i tych zupełnie błahych. Zapiski z codziennego, beztroskiego życia moich diabelskich łupieży: Lenki i Nikodema. "Dzieci najuważniej słuchają, kiedy mówi się nie do nich" — Eleonora Roosevelt
:))) szalenstwo na trawce:)) zapewne padly jak muchy wieczorem:)
OdpowiedzUsuńOj padły, razem z nami:) Chyba za dużo tlenu w powietrzu:)))
UsuńNo jak nic "podobniejsza do barana" :-D
OdpowiedzUsuńStopniowanie przymiotników trudna sprawa:)
UsuńMi tak duża też coś tak na smoka wygląda, widocznie ja też mam takie dziewczęce oko jak Lenka.
OdpowiedzUsuńSuper musiał być taki wypoczynek, fajnie że pogoda dopisała.
Jak dla mnie też zdecydowanie "podobniejsza" do smoka:)
Usuń