Po wielu godzinach Nikodemowego namysłu - "Wybrać Boba Budowniczego czy Auta", krakowskim targiem padło na Mańka Złotą Rączkę:)
Po Lenkowym Kubusiu Puchatku (link tutaj: Kubuś Puchatek ) mieliśmy już sporą wprawę, więc sprawa wydawała się prosta.
Wzięliśmy drugą dyktę o rozmiarze A1 i rozpoczęliśmy radosną twórczość. Technika pozostała w zasadzie ta sama, z tym, że teraz, zamiast farb akrylowych użyliśmy pastelowych kredek. I muszę stwierdzić, że jednak z farbami szło nieco szybciej. Stworzenie tego niewątpliwego dzieła sztuki zajęło nam trzy popołudnia, przy czym łupieże naprawdę odwaliły kawał dobrej roboty.
I tak: słońce-gigant jest dziełem mamusi, domek w kropki to wspólne dzieło Lenki i Nikodema, krzaczek jest również mamusinym wytworem, a kwiatki na nim radosną twórczością mojego Syna. Tło kredkowaliśmy mozolnie wspólnie:)
Jeszcze ze dwa takie przedszkolne konkursy i zostanę artystą plastykiem!
Piękne!! Dzieci z talentem masz:) no mama oczywiście też jakiś ta talencik posiada:-p
OdpowiedzUsuń