Od wczoraj panuje u nas tropikalny upał. Pot leje się po tyłku i człowiek dosłownie się rozpuszcza. O godzinie 9.00 rano termometr wskazuje 35 stopni. Pranie na balkonie zdążyło wyschnąć zanim udało mi się całe powiesić:)
Lato w pełni, więc chyba trzeba wybrać się nad wodę... Miłego weekendu wszystkim życzę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz