poniedziałek, 25 czerwca 2012

Pierwszy dzień w nowym przedszkolu

Nasze przedszkole rozpoczęło już przerwę wakacyjną, więc od dzisiaj dzieciaki uczęszczają do innego, mającego dyżur. Na szczęście tylko przez dwa tygodnie.
Moje pierwsze poranne wrażenie było zdecydowanie negatywne. Drugie wrażenie, przy popołudniowym odbiorze dzieci - jeszcze bardziej negatywne.
Od razu na wejściu mocno sfochowana starsza pani zwróciła mi uwagę, że dzieci przyszły do przedszkola bez ręczników. A niby skąd, do jasnej cholery, miałam wiedzieć, że w tym przedszkolu wymagane są ręczniki? U nas nie są wymagane! Jasnowidzem jeszcze nie jestem. Można było o tym poinformować wcześniej, zwłaszcza, że w piątek do nich dzwoniłam. Poza tym, można to było wyrazić w innej formie!
Usiłowałam rano powiadomić szanowne panie, że Nikodem na pewno będzie miał problem z jedzeniem i żeby go absolutnie do jedzenia nie zmuszać. Usłyszałam tylko:
- Poradzimy sobie, panie go nakarmią.
Hahahahahaha, z pewnością Go nakarmią, powodzenia życzę!
Po południu, od nieco milszej, dużo młodszej i mniej sfochowanej pani dowiedziałam się, że próby karmienia jakoś się nie powiodły, co było zresztą do przewidzenia.
Przy wyjściu z przedszkola zaczepiła mnie inna, starsza, sfochowana pani informując, że dzieci nie miały ręczników. No rzesz w mordę, tak jakbym nie wiedziała! W odpowiedzi rzuciłam więc tylko, że już to słyszałam i nie wdawałam się w zbędne dyskusje.
Co najdziwniejsze, łupieżom w nowej placówce bardzo się podobało:) Jest tam sporo dzieciaków z naszego przedszkola. Nie ma nauki, jest tylko zabawa, jest nowy plac zabaw. No i coś, co Lence podoba się najbardziej, czyli brak leżakowania! Może jakoś przeżyjemy te dwa tygodnie:)

5 komentarzy:

  1. Przynajmniej dzieciaki są zadowolone. Przedszkole pożal się Boże:/ Aż się zaczęłam bać jak bedzie w naszym.

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie powodzenia życzę, ważne że dzieciaczkom się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już chyba wiem, dlaczego one takie sfochowane. Kiedy odbieram dzieciaki po godz. 16.00 są tam praktycznie jeszcze tylko dzieci z naszego przedszkola. Paniom się po prostu skończyło wcześniejsze wychodzenie z pracy:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Najgorsze są zmiany ... na gorsze :(. A z ręcznikami to jakaś kpina.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasne, że przeżyjecie. To tylko dwa tygodnie. I najważniejsze że maluchy zadowolone.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj