piątek, 1 czerwca 2012

Nie zadawaj głupich pytań!

Wszelkie mądre poradniki dla matek zalecają, żeby dawać dzieciom możliwość samodzielnego wyboru, np. ubrania do przedszkola, czy jadłospisu na obiad. Jasne! Może to i słuszne i może się sprawdza przy pojedynczym potomku.
W przypadku łupieży zadawanie pytań w stylu "wolisz to, czy to?" nieuchronnie prowadzi do kłótni, karczemnej awantury a czasami nawet rękoczynów:)
Nauczona doświadczeniem staram się takich głupich pytań nie zadawać. Niemniej jednak, czasami, niechcący, coś takiego mi się nieopatrznie wymknie.
No i ostatnio chlapnęłam:
- Co chcecie na obiad? - i tu zamiast ugryźć się w język, wyrwałam się z propozycjami - Może zrobimy naleśniki? Albo usmażymy sobie frytki?
No i się zaczęło!
- Ja chcę frytki - to Lenka.
Nikodem, chociaż w zasadzie też pewnie wolałby frytki, na przekór siostrze stwierdza:
- A ja chcę naleśniki!
- Frytki, Mamuś, frytki!
- A nie, bo naleśniki!
W rezultacie na obiad ugotowałam rosół i wszyscy byli zadowoleni:)
Dzisiaj znowu zapomniałam o złotej zasadzie i głupio zapytałam, czy włączyć na dvd nieśmiertelne: "Pingwiny z Madagaskaru", czy może "Pinokia". Już w połowie zadawania pytania zauważyłam dziki błysk w oczach łupieży i zrozumiałam, że popełniłam błąd:) Na twarzach wypisane mieli oczekiwanie, burza mózgów była dosłownie wyczuwalna, prawie widziałam, jak przez Ich małe główki przemykają lotem błyskawicy myśli - co powie brat/siostra? niech się odezwie pierwsza/szy, ja odpowiem przeciwnie!
Nie czekając na rozlew krwi, włączyłam pierwszą z brzegu bajkę. Padło na "Ale cyrk". Po pięciu sekundach wszelkie spory i kłótnie ucichły, a łupieże z zapartym tchem, bardzo zgodnie śledziły przebieg akcji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj