niedziela, 3 czerwca 2012

Kreatywne dzieci

Łupieże moje nie są może aż tak kreatywne, jak Dzieci Zaradnej Mamy, by robić na dywanie babki z deserków (link tutaj Baba na dywanie ),ale za to potrafią jednym czarnym mazakiem wyczarować istne cuda. Zarówno na sobie, jak i na swoich fotelikach.
Fotki upiększonych krzesełek niestety nie zrobiłam, bo trafił mnie szlag i od razu wrzuciłam je do wanny celem wyprania. Na szczęście mazak okazał się zmywalnym i teraz foteliki stoją zgodnie na balkonie i podlegają procesowi suszenia. A czarny mazak został łupieżom odebrany i dobrze ukryty!


8 komentarzy:

  1. mojej siostry synus gdy sie malowała podwedzil jej kredke do oczów na szczęście szybko się złamała, zdazył pobrudzić pół kanapy i ścianę, siostra zorientowała się po 2 min. że coś jest nie tak, hihi Zapewne mnie to też czeka, narazie wyostrzam słuch, jak tylko zalega cisza biegnę zobaczyć co mój wrzeszcz robi:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale boskie krzesełka!!!! A tego typu talenta mój synek tez posiada. nie wiedzieć czemu upodobał sobie monitor. już dwukrotnie. niestety pranie sprzętu odpada.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehehe wcale się nie dziwie, że ci sie to nie spodobało:), ale krzesła są super:-p

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzesełka zakupione były swego czasu w Tesco, były nawet w miarę tanie, bo 49 zł za sztukę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm.... a może jednak im się wystrój w gust nie strzelił i chcieli po swojemu przerobić :).

    OdpowiedzUsuń
  6. a jak się sprawują te krzesełka ?? bo patrzyłam by swoim kupić . a ja jak kupuję mazaki to tylko zmywalne :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzesełka żyją szczęśliwie do dzisiaj i mają się świetnie:)))

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj