Najpierw były igrzyska sportowe. Wielki dzień sportu dla dzieciaków ze wszystkich grup - konkurencje dla dzieci i dla Pań i w ogóle na sportowo. Łupieże były po prostu zachwycone. Dostały medale i dyplomy i generalnie było super!
Lenka trzyma dyplom swojej grupy:) |
To był poniedziałek.
We wtorek Nikodem brał udział w przedstawieniu dla nowoprzyjętych do przedszkola dzieci. Przedstawienie nosiło tytuł "Stonoga". Nikodem brał udział bardzo czynny, z tym, że do dzisiaj nie wiem w jakiej roli:) Podobno jakiś kolega-aktor odmówił współpracy i dziecię moje przejęło jego kwestię. Pani Bożenka bardzo Nikodema chwaliła, bo do tej pory stosunek do publicznych występów miał mocno olewający:)
Ponadto we wtorek nastąpiło również podpisywanie umów na przyszły rok szkolny oraz ustalanie pobytu dzieci w innych przedszkolach miejskich w okresie wakacyjnym. Musiałam mocno improwizować, bo terminu urlopu jeszcze nie ustaliłam ani w pracy, ani w domu:)
Dnia dzisiejszego miałam cichą nadzieję na spokojne odebranie łupieży z przedszkola i wyprawę do biblioteki. Nic z tego! W grupie Lenkowej od razu na wejściu zastrzelono mnie informacją o poniedziałkowych zajęciach otwartych. Rany Boskie, ile można?
Idąc korytarzem przedszkolnym w kierunku sali Nikodema tłumaczyłam Lence, że teraz czeka nas długi weekend i przez całe cztery dni nie będziemy chodzić do przedszkola. Pani Bożenka - wychowawczyni Nikodema usłyszała moje wywody i z miejsca zgasiła mnie tekstem:
- Zanim nastąpi długi weekend, musimy porozmawiać!
Od razu pomyślałam, że potomek mój znowu coś nawywijał! Wzorowym uczniem wszak On nie jest! Na szczęście pani Bożenka miała "tylko" do omówienia roczny test przygotowania szkolnego Nikodema.
Jestem naprawdę dumna z mojego Syneczka, bo w teście badającym rozwój fizyczny, społeczny i koordynacji wzrokowo-ruchowej uzyskał wynik powyżej przeciętnej. Pani Bożenka chwaliła Jego zaangażowanie, umiejętność współpracy w grupie (choć zdecydowanie woli samodzielne zadania) i znaczną poprawę zachowania.
Z dużym zrozumieniem podeszła również do Jego koślawych szlaczków, które z racji swojej leworęczności Nikodem uparcie kręci w odwrotną (według praworęcznych) stronę.
Ogólnie rzecz biorąc z wyników testu byłam bardzo zadowolona. Na koniec Pani Bożenka uraczyła mnie radosną informacją o organizowanym przez ich grupę konkursie plastycznym z cyklu: "Moja ulubiona bajka", czyli powtórka z rozrywki:) Czeka nas tworzenie kolejnego dzieła sztuki, Nikodem na razie waha się pomiędzy Zygzakiem a Bobem Budowniczym, a mi na razie koncepcji brak:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz