Nie jest dobrze:( Dopadła mnie jakaś zaraza i przez całą niemalże noc na zmianę srałam i rzygałam:((( Teraz padam z nóg, kręci mnie w żołądku i boję się wypić kawę, żeby znowu nie zwymiotować! A miałam dzisiaj lepić pierogi.
No nic może niedługo mi przejdzie. Piję miętę, na zmianę z coca-colą. Byle tylko dzieciaki nie podłapały tego świństwa ode mnie...
Wesołych świątecznych przygotowań życzę:)))
Zdrowia !!
OdpowiedzUsuńoj zdrówka dużo...biedactwo :*
OdpowiedzUsuńMasakra, mi tak niedobrze w środę bodajże było, ale mi przeszło, na szczęście.
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs z PRYMAT : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/11/konkurs-z-firma-prymat-edycja-swiateczna.html Wystarczy podać przepis na danie świąteczne, obojętnie jakie z użyciem przypraw PRYMAT ;)
Wesołych Świąt !
O rany! Zdrówka życzę, bo taki mix przed świętami to nieciekawa sprawa.
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję, że się pozbieram, bo pierogi czekają:)))
OdpowiedzUsuńbidulka z ciebie tyle roboty teraz a ciebie jakieś cholerstwo dopadło :( no zdrówka
OdpowiedzUsuńjakis wirus cie złapał zdrowiej szybko!!
OdpowiedzUsuńJuż mi trochę lepiej:) Może jednak będą dzisiaj robione pierogi:D
OdpowiedzUsuńtylko bidulko pamietaj, że nie mozesz sie odwodnić.... wracaj szybko do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzymy
OdpowiedzUsuńo rany, zdrowka dla ciebie:**
OdpowiedzUsuńno nie,n-ta bloggerka chora.. pewnie stres związany ze świątecznymi przygotowaniami, a to wpływa na odporność..Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) Z pierogów jednak nic nie wyszło, bo prawie całe wczorajsze popołudnie najzwyczajniej w świecie przespałam:D Dzisiaj będziemy nadrabiać zaległości...
OdpowiedzUsuńna wymioty mięta nie jest dobrym sposobem, bo podrażnia błonę śluzową żołądka :(
OdpowiedzUsuńkuruj się i wracaj do zdrowia :***