Godzina 6.00 rano. Ktoś szarpie mnie delikatnie za ramię i teatralnym szeptem oznajmia:
- Mamooooo! Już rano!
To Lenka.
- Jakie znowu rano? Ciemno jest! Idź spać!
- Ale mamo! Mamy zadanie na dzisiaj do wykonania!
- Jakie znowu zadanie??? - mamroczę na wpół obudzona.
- No z kalendarza! Musimy iść do biblioteki!!!
No żesz w mordę go i nożem!!! Gdybym wiedziała, jakie konsekwencje będzie miał adwentowy kalendarz, w życiu bym go nie zrobiła!
- O 6.00 rano chcesz iść do biblioteki??? Otwierają dopiero o 10.00. Idź spać!
Poszła...
Godzina 6.05. Ktoś szarpie mnie delikatnie za ramię i teatralnym szeptem pyta:
- Mamo, czy już jest 10.00???
Nie, do jasnej cholery! Jest 6.05 rano w sobotę, za oknem ciemno, jak w dupie, mam dzisiaj wolne, nie muszę się zrywać bladym świtem, chcę spać!
Spokojnie, tylko spokojnie...
- Nie, Kochanie, do dziesiątej jeszcze całe mnóstwo czasu, idź spać!
Godzina 6.15.
- Mamoooooooo...
- Nie!!! Jeszcze nie ma dziesiątej! - chyba spalę ten cholerny kalendarz.
Punktualnie o godzinie 10.00 zawitaliśmy w progi biblioteki publicznej dla dzieci. Pani bibliotekarka nie miała żadnej szansy na wypicie porannej, pracowej kawy.
Książki zostały wypożyczone i tym samym zadanie na dzisiaj z adwentowego kalendarza, zostało wykonane.
Jeżeli w dniu jutrzejszym zostanę obudzona przed wschodem słońca komunikatem na temat malowania i ozdabiania kalendarza, ktoś lub coś niechybnie na tym ucierpi!
Najprędzej będzie to adwentowy kalendarz...
No co, dzieciaki chcą rzetelnie wykonywać zadania:D
OdpowiedzUsuńTylko dlaczego koniecznie o szóstej rano???
Usuńbo szósta rano jest najlepsza do wykonywania zadań, nie wiedziałaś mamo? zaraz po spaniu dzieci nie są zmęczone i mają mnóstwo energii ;) :D
UsuńAle ja nie mam!:)
Usuńwypożycz od Małych akumulatorki albo zainstaluj zasuwkę w drzwiach ;)
Usuńjeszcze jedno rozwiązanie mi wpadło na myśl - np. dzień wcześniej dopisać na kalendarzu czas, w którym będziecie zajmować się wykonywaniem zadania i przy okazji można dzieci nauczyć odczytywać godziny z zegarka :D
UsuńBardzo dobry pomysł!!! Zastrzegę, że nie wcześniej niż o 16.00 i problem z głowy:D
Usuńhahaha...Trzeba było zaznaczyć, że to mama zarządza pobudkę:):) nie, no padłam:)
OdpowiedzUsuńTrzeba było:)
UsuńHahaha xD
OdpowiedzUsuń:) widzę , że chodzimy do tej samej biblioteki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hehehe, całkiem dobrze zaopatrzona jest, trzeba przyznać:D Jeszcze wszystkiego nie wyczytaliśmy:)
Usuń