Rozmawiam sobie z Nikodemem. Gadki-szmatki o Mikołaju, grzecznych dzieciach, prezentach, rózgach i innych cudach.
- Mamuś, a prawda, że ja jestem grzeczny?
Przytulam Go i mówię:
- Nikodemku, jesteś najgrzeczniejszym dzieckiem na świecie.
- Hmmmmmm, a skąd ta pewność???
I weź tu człowieku powiedz dziecku komplement:)
haha :) lepiej czasem ugryźć się w język ;P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej:)
UsuńDobre, mądre Dziecko ci rośnie ;)
OdpowiedzUsuńHahaha ale cwany :)
OdpowiedzUsuńNo a co z Lenką , na pewno też jest najgrzeczniejsza na świecie ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście:D
Usuńa ja mam kochanego urwisa ;P ale mimo wszystko Mikołaj go odwiedził ;)
Usuńu nas wzmożona aktywność pytań o grzeczność z wiadomych powodów, więc syn uśmiecha się gdy mówię o jego grzeczności :)
OdpowiedzUsuńchyba musisz bardziej przemyśleć to co chcesz powiedzieć :) bo konsekwencje mogą być... :)))
OdpowiedzUsuńNo właśnie skąd wiesz?:-p
OdpowiedzUsuńNie wiem:P
Usuń