niedziela, 24 lutego 2013

Wiosenne porządki

Wczoraj łupieże zabrały się za robienie porządków w swoich zabawkach. Tradycyjnie wyglądało to tak, że wywalili z pudeł wszystkie możliwe rupiecie, usiedli w całym tym bałaganie i zamiast sprzątać zaczęli się bawić. Asystował Im wszędobylski kot.


 Postanowiłam uwiecznić ten bajzel na zdjęciach. Na widok aparatu Nikodem stwierdził radośnie:
- Mamusiu, ja wiem, po co ty robisz te zdjęcia! Żeby mieć pamiątkę, jak pięknie sprzątaliśmy!
Yyyyyyyyyyyyyy - nie da się ukryć, pięknie!!!

post signature

28 komentarzy:

  1. u nas tak wyglada szukanie zaginionej ale jak bardzo potrzebnej zabawki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już chyba wolę, żeby nie sprzątali:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też zawsze wywalałam wszystko z szaf, tylko zaś miałam problem, żeby to włożyć z powrotem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas tak samo będzie wyglądać, jak się weźmiemy za porządki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mati szukał dzis jakiegoś brakującego klocka. Po tych poszukiwaniach pokój dzieci wyglądał bardzo podobnie:)))Az jestem ciekawa efektów koncowych u Was:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo to trwało, ale w końcu udało Im się upchnąć wszystko na swoich miejscach:) Za to dzisiaj wszystko wygląda mniej więcej tak samo, jak wczoraj:D

      Usuń
  6. HA HA Super artystyczny nieła

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie to samo czeka w poniedziałek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że zabrali się za porządki;p

    OdpowiedzUsuń
  9. ha moje też by sie bawili :) ja w piątek takie porządki zrobiłam jeden worek zabawek powędrował na oddania drugi worek to połamane na smietnik ale ci powiem że zbytnio luzów nie mam nadal z wybawieniem czekam na meble poukładam to ładnie i nie będzie miał młodszy wszystkiego w zasięgu ręki buhahaha

    OdpowiedzUsuń
  10. heh, :))))
    Przypominam sobie jak moje dzieciaki były w podobnym wieku :))

    OdpowiedzUsuń
  11. hohoho! trochę się tego nazbierało!

    OdpowiedzUsuń
  12. dowody trzeba kolekcjonować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. :) ha ha ha ależ się uśmiałam :). Moi póki co sprzątają z czego ja - mama pedantka zadowolona bardzo... Jednak coś czuję, że jak do przedszkola powędrują nabiorą innych nawyków :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To chyba norma, kończy się tym że ja muszę skończyć za nich :-/ najlepsze jest to że mają sentyment do najdrobniejszych zabawek które już nie nadają się do zabawy, każda próba wyrzucenia kończy się wielkim płaczem. Dla tego robię to w czasie gdy są w szkole. Przychodzą w tedy i chwalą mnie za pięknie posprzątany pokój, dobrze że do kosza nie zaglądają:-D
    Też tak masz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, to też normalka. Tego nie wyrzucaj, bo się przyda, tamtego też nie, bo ładne. Nieważne, że od stuleci się tym nie bawią:)))

      Usuń
  15. To jest artystyczny nieład:-p, ale w sumie mój pokój czesto wyglada podobnie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj