Zmożona gorączką Lenka w pewnym momencie po prostu zakopała się pod kołdrą i poszła spać. Zupełnie nieoczekiwanie. Nikodem jakoś tego faktu nie zarejestrował i po chwili zdezorientowany rozpoczął intensywne poszukiwania siostry:
- Lenkaaaaaaaaaaaaaa! Lenkaaaaaaaaaaaaaaa! - darł się, jak opętany.
Po dłuższej chwili odnalazł Ją zakopaną po uszy w pościeli, stanął nad Nią i zaczął gderać:
- Co za dzieciak jakiś! Ledwo się człowiek odwróci a już coś wywinie! Z oka na pięć sekund spuścić nie można!
Hmmmm, gdzieś jakbym już kiedyś taki tekst słyszała! I pewnie nieraz wypowiedziała! Chyba muszę zacząć bardziej panować nad nerwami i słowami. Tylko, że to czasami bardzo trudne jest:(
Dobre :) Dzieci są najlepszymi obserwatorami
OdpowiedzUsuńA tu nominacja: http://mamawdomu.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger-award.html
Ha, dzięki:) Już brałam udział:)
UsuńDzieciaki zapamiętują więcej, niż myślisz;p
OdpowiedzUsuńNiestety:(
UsuńDzieci słyszą dosłownie WSZYSTKO. Chyba nawet jak śpią to zapamiętują, co mówili dorośli :P
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje:P
UsuńI tak łagodny tekst. :)
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie też moment, gdy dzieci odkryją, że mama też umie zakląć pod nosem. Oj, wtedy zacznie się testowanie rodziców. :P
Żeby tylko takie teksty słyszały:) Mnie sie w nerwach potrafi wypsnąć tochę łaciny, a potem Mati chodzi i sobie podśpiewuje zasłyszanym słowem.
OdpowiedzUsuńTrzeb uważać, bo dzieci nie słyszą tego co trzeba, natomiast jak nie trzeba do słysza idelanie :)
dzieci to nasze odbicia ;)
OdpowiedzUsuńhe he on jest udany :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam ;-) normalnie jak bym była sklonowana :-D już się zaczynam bać siebie :-D
OdpowiedzUsuńw niektorych sytuacjach dzieci sa naszym odbiciem :)
OdpowiedzUsuńhttp://daylicooking.blogspot.com/2013/01/its-only-picturetag.html
zapraszam do zabawy :)
hehe mały agent :-)
OdpowiedzUsuńoj tak dzieci to prawdziwe lustro naszych zachowań... czasami aż człowiekowi głupio jak usłyszy od dziecka własne teksty do niego wypowiedziane...
OdpowiedzUsuńNie można powiedzieć żeby nudno było :)
OdpowiedzUsuńHehe, jak Eliza zaczyna gadać do Lilki to też myślę sobie: "Kurczę, gdzieś już to słyszałam." I doskonale wiem gdzie... :)
OdpowiedzUsuń