piątek, 19 lipca 2013

Kreatywne wakacje z dzieciakami - wpis gościnny

W ramach projektu "Kreatywne wakacje z dzieciakami" dzisiaj swoje pomysły przedstawi nam niezwykle kreatywna osoba, autorka blogów: Projekt Londyn 2014 i MOB - My Other Blog. Nie przedłużam zatem i zapraszam na wpis:

Mój kreatywny pomysł na zabawę ma dwie wersje: domową i „outdoorową”. Wersję należy wybrać w zależności od pogody.
Rodzinny Turniej Trójmagiczny
Aby przeprowadzić rodzinną olimpiadę fajnie jest mieć do dyspozycji więcej niż jedno dziecko – wtedy konkurencja między dziećmi będzie bardziej interesująca dla nich samych. Jednak równie dobrze można ją przeprowadzić w gronie rodzic-dziecko.
Naszą wersję domową przeprowadziliśmy w pewien deszczowy, acz letni dzień. Zadania były rozłożone na połowę dnia tak, żeby cała olimpiada się zbyt szybko nie skończyła oraz, żeby zająć jak najwięcej z deszczowego dnia ;)
W wersji domowej, z racji naszych londyńskich pasji, zorganizowaliśmy Turniej Trójmagiczny. Zatem były trzy zadania i troje dzieci. Zadania były zróżnicowane tak, by uruchomić wyobraźnię, ciało oraz myślenie. I wykonywane były kolejno przez dzieci.

Zadanie pierwsze
Pierwsze zadanie polegało na przygotowaniu dowolnego rysunku ilustrującego ostatnio przeczytaną książkę. W naszym przypadku był to oczywiście Harry Potter i Więzień Azkabanu.
DSC_0172 DSC_0173 DSC_0174

Ze względu na sporą rozpiętość wieku dzieci biorących udział w naszym Rodzinnym Turnieju Trójmagicznym, prace były oceniane w trzech kategoriach wiekowych – więc każde z dzieci zwyciężyło, bo zrobiły naprawdę piękne prace – znając ich możliwości. Zresztą sami zobaczcie:
DSC_0178
Najstarsza – Nati przygotowała pracę pt. Bogin - Profesor Snape w przebraniu babci Longbottom.
DSC_0176
Praca Księciunia to Harry podczas zakupów na ulicy Pokątnej obserwuje Błyskawicę.
DSC_0177
Z kolei – mała Łobuz – przygotowała pracę Hermiona kupuje Krzywołapa.

Zadanie drugie
Drugie zadanie polegało na rozruszaniu się nieco. Ze względu na dość ograniczone warunki lokalowe (bądź co bądź na wakacjach nie należy wybrzydzać!!!), drugą konkurencją były rzutki. W naszym przypadku – były to bardzo bezpieczne rzutki – w postaci piłeczek przylegających do „rzepowatej” tablicy. Żeby zabawa trwała dłużej, odbyły się trzy tury rzutów, w każdej turze każde z dzieci miało możliwość oddania trzech rzutów.
DSC_0179 DSC_0180 DSC_0181 DSC_0184 DSC_0185 DSC_0188

Rywalizacja była zacięta i do końca nie było wiadomo, kto wygra. Koniec końców – w tej konkurencji zwyciężyła Nati przed Księciuniem i Łobuzem.

Zadanie trzecie
Trzecie zadanie wymagało od dzieciaków umiejętności wyboru strategii i przewidywania ruchów przeciwnika, a także dostosowywania swoich decyzji do zaistniałej sytuacji. Tą konkurencją było rozegranie partii w UNO. Jeśli nie znacie jeszcze tej karcianej gry, to bardzo ją Wam wszystkim polecam. Jest doskonała i nadaje się do grania w większą liczbę osób od bardzo małych (Łobuz grywała w nią z nami już jako 3,5 roczny przedszkolak) dzieciaków.
DSC_0191

UNO nieco przypomina popularną karcianą grę w Macao, ale obecność 4 różnych kolorów (czerwonego, niebieskiego, zielonego i żółtego) zdecydowanie ułatwia grę młodszym dzieciom, które nie bardzo potrafią jeszcze w zwykłych kartach odróżniać kara od kierów i piki od trefli. Nie ma potrzeby też zapamiętywania, co trzeba zrobić przy tzw. kartach specjalnych, bo te mają znaczki intuicyjnie podpowiadające maluchom ruch, jaki należy wykonać.
DSC_0192 DSC_0193

Zażarta gra tym razem nie trwała zbyt długo i dość szybko wyłoniła zwycięzcę – Nati oraz zdobywcę drugiego miejsca – Łobuza.
Podsumowując – w Rodzinnym Turnieju Trójmagicznym zwyciężyła Nati, a na drugim miejscu ex-equo byli Łobuz i Księciunio. Oczywiście, wszyscy na koniec rywalizacji otrzymali nagrody w postaci gofrów z dowolnymi dodatkami :)
Outdoorowa Olimpiada Rodzinna
Przy sprzyjającej pogodzie, taką rodzinną olimpiadę można zorganizować np. w parku. Już raz mieliśmy okazję to przetestować. Różnica w porównaniu do Turnieju Trójmagicznego polegała na tym, że w olimpiadzie tej rywalizowały całe drużyny, złożone zarówno z dorosłych, jak i dzieci. I każdy musiał wykonać każde z trzech zadań. A suma wszystkich wyników i dzieci i dorosłych stanowiła o pozycji całej drużyny w kwalifikacji.

Zadanie pierwsze
Pierwszą konkurencją było łowienie. Wędką zrobioną z patyka i kawałka sznurka oraz kółka po taśmie klejącej trzeba było w jak najkrótszym czasie złowić szyjkę szklanej butelki. Zadanie, choć może wydawać się łatwe, sprawia przyjemną trudność i starszym i młodszym uczestnikom zabawy.
DSC_0343 DSC_0344

Zadanie drugie
To rzut piłeczką do celu. Każdy uczestnik posiadał trzy piłeczki (dzieci – do tenisa, dorośli – zdecydowanie mniejsze kangurki). Jego zadaniem było trafić jak największą liczbę razy do plastikowego kosza. Kosz można zastąpić małym wiaderkiem. Oczywiście, im młodsi – tym mniejsza odległość od kosza przy rzucie. Dorośli rzucali naprawdę z daleka.
DSC_0346 DSC_0347 DSC_0356

Zadanie trzecie
To bardzo popularne kręgle. Wystarczy paczka plastikowych kręgli, aby świetnie bawić się również na zewnątrz. I znów zasada podobna, jak w przypadku drugiego zadania – im młodszy zawodnik, tym ma możliwość wystartować z mniejszej odległości.
Na koniec, dla każdej rodziny, przygotowany był puchar wypełniony łakociami! Miłej zabawy!!!


Autorka wpisu wystąpiła gościnnie na blogu Wszystkie odcienie macierzyństwa.



  

post signature

3 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj