O wszystkim i o niczym. O rzeczach ważnych, mniej ważnych i tych zupełnie błahych. Zapiski z codziennego, beztroskiego życia moich diabelskich łupieży: Lenki i Nikodema.
"Dzieci najuważniej słuchają, kiedy mówi się nie do nich"
— Eleonora Roosevelt
Ciąg dalszy mojego archiwum- dziś środa - króluje kolor żółty. Zdjęcie może nie adekwatne do pory roku, ale za to Nikodem bardzo żółty:) Wiek rok i 3 miesiące.
W tym roku zdecydowanie stawiam na kolor żółty. Nawet kupiłam synkowi czapusię żółtą
OdpowiedzUsuńswietne zdjecie pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńspojrzenie to samo ;)
OdpowiedzUsuńHehe żółciutki prawie jak cytrynka :)
OdpowiedzUsuńNiki miał całkiem długie włosy (córasek ma może połowę z tego, może) :D
OdpowiedzUsuńWtedy chciałam Go "zapuścić" na długo, ale "stary" wkroczył z maszynką i było po zapuszczaniu:(
UsuńOjjj żółty czemu nie :))))
OdpowiedzUsuńJaki słodziak, żółciutki słodziak! :) Pozdrawiam i po naszym powrocie z turnusu powoli nadrabiam u Was zaległości :)
OdpowiedzUsuń