wtorek, 30 lipca 2013

Zabawy na dworze - kreatywne wakacje z dzieciakami

Dzisiaj u mnie gościnnie Ilonka z bloga Kreatywnym okiem. Kto jeszcze nie zna tego bloga, musi koniecznie tam zajrzeć. Z tego bloga można czerpać niekończące się inspiracje na kreatywne zabawy z dziećmi. Jest tam mnóstwo pomysłów na wspólne spędzanie czasu. Wielokrotnie korzystałam z pomysłów Ilonki i Jej syna Adasia i Wam też serdecznie polecam:) Zapraszam na wpis:

Gdy słońce przygrzewa nie warto
siedzieć w domu i gapić się w TV. Trzeba korzystać ze słonka i
pogody a także zapewnić trochę ruchu sobie i dzieciakom. Dziś mam
dla Was propozycję zabaw na dworze. Może dorzucie też swoje
propozycje? My mamy swoje ulubione ale i poznajemy nowe zabawy, które
zapewniają masę śmiechu i pobudzają do działania. To tyle słowem
wstępu zapraszam Was do dalszej części.



A co my polecamy i lubimy?

Badminton - ile miałam problemu
by napisać prawidłowo tę nazwę haha ( ja mówię babington). Gra
stara jak świat a rozrywki na kilka godzin. W zeszłe lato graliśmy
zawody ( ja i siostra kontra Tata-mąż i szwagier) Nawet po 5
godzin! Teraz grywamy z Adasiem i dochodzi do wprawy. Nie jest to
łatwa gra. Trudno skoordynować dziecku ręka-oko, tym bardziej że
rakietka ma swoją długość.
Minusem gry jest wiatr. Gdy wieje
ciężko się gra, zwłaszcza z dzieckiem, bo zwiewa lotkę. Tak czy
inaczej gra jest super! Tania, zapewnia ruch, kondycję, masę
śmiechu i pragnienie :)


Gra w piłkę - kto nie gra w nią?
Mamy taką lekką gumową oraz do siatkówki i koszykówki. Znajdzie
się też do "nogi" ale ciężka jest więc rzadko w nią
gramy. Najlepsza jest ta gumowa. Kolorowa, lekka, nie bolą od niej
nogi i ręce, szybko się kula. Ruch, śmiech i zabawa gwarantowana.
Z siatkową piłką podobnie jak z nożną - ciężka jak na grę z
Adasiem.


Piaskownica - istne królestwo!
Adasiową zrobiłam sama. Z używanych palet. Tzn są tylko boki,
teraz opadło i wymaga poprawki :) Było pudło na zabawki, ale było
małe. Wracając do piasku - ćwiczy rączki, ciepły grzeje stópki,
rozwija wyobraźnię, kreatywność i jest potem co wymywać z włosów
;) Babki, zamki, pola ze zbożami... Mnóstwo rzeczy można robić w
piasku.


Freesbie - ostatnio takie cosik
zakupiliśmy w Pepco za całe 4,99 zł. To nic innego jak plastikowy
talerz do rzucania. Kojarzyło mi się zawsze z psem. Okazuje się
super zabawką. Nawet jak wiatr powiewa nic się nie dzieje. Choć
wymaga wprawy celne rzucanie. Adaś ćwiczy - czasem się uda innym
razem nie, ale nie poddajemy się. Ostatnio tak sobie rzuciłam że o
mało nie wpadło do stawu! Leci i leci! Ruch, koordynacja, świetna
zabawa.


Spacery las/łąka - lubię to! No
poza komarami i kleszczami. Za to ile różnych rzeczy można
spotkać, roślin, zwierząt owadów. Obserwacja, spostrzegawczość,
ciekawostki. Dziecko chłonie jak gąbka tak podaną wiedzę. A jak
uda się wypatrzeć jakieś ptaszysko hen wysoko to dopiero coś! Nam
udało się tak "wyczaić" dzięcioła. Cudowności. Na
łąkach żurawie, dzikie kaczki, dzikie gęsi, lisy z młodymi.



Trampolina - tu są koszty. Nasza
(2,5 m średnicy - około 600 zł) Ale co ona daje jak już jest?
Czasem sobie poskaczemy, ale jak już to mega śmiech, zmęczeni,
wyładowani. Super łapie się koordynację ruchową, czasem ciężko
zachować równowagę jak inny cię podbija. Też trzeba mieć
miejsce na takie rzeczy.


Zjeżdżalnia - Koszt samego
ślizgu około 100 zł. Jednak trzeba na czym zamocować i robi się
problem. Nasza jest na domku przyczepiona. Sama też zjeżdżam i
wytrzymuje :) Adaś dostał ją 2 lata temu i jest jak nowa. Raj dla
 dzieciaków. Chodź początkowo nie które dzieci mogą się
bać zjazdu.


Basen - nieodłączny towarzysz
upałów. Minus większych że trzeba często wodę zmieniać a sporo
tam wejdzie. Ale posiedzieć, pochlapać się, ochłodzić czy
pierwsze próby nurkowania to jest fajna sprawa. Mniejsze baseny to
pewnie jakieś 20 zł wzwyż. Podczas takiej zabawy dziecko przestaje
się bać wody bo woda jest super!



Kolorowanki/gry - gdy już znudzą
się inne zabawy czas zasiąść pod parasolem w cieniu przy stole i
poćwiczyć rączki w kolorowankach czy grach. 


Jazda do rowerze/hulajnodze -
fajny sposób na wycieczki, na koordynację ruchową i jaka radość
czy dziecko nauczy się na dwóch kółkach! A przy okazji rodzic
kondycję wyrabia biegając za dzieckiem ;) 


Lista może być jeszcze dłuższa! Które Wam się pokrywają z Naszymi, a macie może całkiem inne, nowe propozycje? Czekam!

Autor: IlaPop



post signature

5 komentarzy:

  1. Nie ma to, jak aktywny wypoczynek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dokładnie:) My też najbardziej lubimy zabawy na świeżym powietrzu:)

      Usuń
  2. Trzeba korzystać z pogody i brykać na dworze... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No faktycznie mozna sie fajnie zabawic nawet z najmlodszymi bobasami. No i nie ma nic lepszego niz zabawa na swiezym powietrzu. Pozdrawiamy serdecznie i wpadamy na bloga Ilonki :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj