sobota, 24 sierpnia 2013

Awokado bis

Na początku kwietnia postanowiłam wyhodować sobie awokado z pestki. Post na ten temat znajdziecie TUTAJ . Oporna roślinka faktycznie po dwóch tygodniach zaczęła nieśmiało wypuszczać korzonki, ale wypuszczała je przez całą wiosnę i w końcu straciłam do niej cierpliwość:)
Gdzieś w okolicach czerwca wsadziłam cholerę do ziemi i postanowiłam dać jej czas. Przez dwa miesiące praktycznie nic się nie działo. Tylko wystająca ponad ziemię połówka pestki zaczęła jakby bardziej pękać.
Aż w końcu kilka dni temu moje awokado zdecydowało się ruszyć i wykiełkowało! Po prawie pięciu miesiącach hodowli.
W tej chwili wygląda tak:

Odkąd wykiełkowało idzie po prostu jak burza. A już myślałam, że nic mi z tej hodowli nie wyjdzie:) Zobaczymy, co będzie dalej...

post signature

12 komentarzy:

  1. O! Awokado bardzo, bardzo lubię, może i ja spróbuję...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Gratulacje! Ja próbowałam kiedyś z cytryną,ale nie miałam tyle cierpliwości co Ty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytryny i mandarynki wyhodowane z pestek też mi nieźle rosną:)))

      Usuń
  3. Awokado nie hodowałam nigdy ale mandarynkę kiedyś próbowałam i była już całkiem spora ale Ktoś mi podlał piwem i uschła :/. Miałam też kiedyś własne arbuzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwaga na przeciągi - nielubi. Moje awokado też jak narazie radzi sobie dobrze mimo spotkania z kotem, ktory oskubał mu prawie wszystkie liście. Dlaczego mój kot zjada wszystkie kwiatki? Nie mogę się cieszyć kwiatkami w domu już od 11 lat wszystkie obgryza :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój kot na szczęście kwiatki omija z daleka:) Na początku trochę w nich grzebała, ale zwolniłam jej ulubiony parapet i teraz jest spokój.

      Usuń
  5. o kurczę ;D chyba też sobie zasadzę :))

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tez mam juz kilka takich cudeniek:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. wow nieźle może nieodpowiednia doniczka z tym usmieszkiem diabełka hehe

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj