Dzisiejszego popołudnia wybraliśmy się całą rodziną do kina na film pt. "Samoloty". Muszę przyznać, że bajeczka ta bardzo mi się podobała:) Opowieść o samolociku, który pokonując lęk wysokości bierze udział w wielkim wyścigu spodoba się pewnie większości dzieci.
Nikodem oczywiście odwalił pełną profeskę. Zaraz po wejściu do kina poleciał do bufetu i zamówił sobie popcorn i coca-colę. Z miną znawcy i tekstem:
- Się bywało - się wie!
szybko odnalazł swój rząd i miejsce.
Film oglądał z zapartym tchem:)
Ojciec natomiast obudził się na napisy końcowe i radośnie stwierdził:
- Fajny film, co dzieciaki?
Ja w każdym bądź razie polecam:)
O, no to dobrze wiedzieć. Wciągniemy wypad do kina na listę rzeczy do zrobienia na koniec wakacji! Tylko coś czuję, że gotowa jestem odlecieć jak Twój mąż :)
OdpowiedzUsuńNo Mamo, się bywa, to się wie ;D Ucz się od dzieci. Udane teksty ma ten Twój synek :))
OdpowiedzUsuń:DDD ojciec najlepszy:))))
OdpowiedzUsuńTo teraz muszę tylko poczekać jak dotrze to do naszego małego kina i wybrać się z córcią :)
OdpowiedzUsuńhahah :) też mamy zamiar się wybrać ale to będzie nasz pierwszy raz z synem i jego pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńJa też bym z chęcią obejrzała, ale mi nie bardzo wypada:D
OdpowiedzUsuń