czwartek, 13 czerwca 2013

Zapalenie

Dzisiaj rano, zaraz po przebudzeniu, synuś mój oznajmił gromkim głosem, że boli Go siusiak. No nie! Tego jeszcze u nas nie grali! Ponieważ siusiak to dla mężczyzny bardzo ważna rzecz i jego dolegliwości bagatelizować absolutnie nie można od razu udaliśmy się do lekarza. O dziwo udało nam się uzyskać pierwszy numerek i zostaliśmy przyjęci niemal od ręki! Może to dlatego, że lato nie jest raczej sezonem chorobowym:) Chociaż w kolejce za nami szybko ustawiło się kilku małych pacjentów.
Zanim weszliśmy do gabinetu moje niezwykle komunikatywne dziecko zdążyło poinformować całą poczekalnię, że udaje się do lekarza z bolącym siusiakiem. Niczym rasowa emerytka opisał obrazowo wszystkie objawy i brakowało tylko, żeby sam sobie postawił diagnozę i zaordynował leki!
Po wejściu go gabinetu, zaraz po bardzo grzecznym "dzień dobry" zadał swoje rutynowe pytanie:
- Kiedy będę mógł wybrać sobie naklejkę???
Pani doktor przeprowadziła wywiad, obejrzała wnikliwie siusiaka i postawiła diagnozę:
- Zapalenie napletka! Na szczęście nie ma zmian ropnych, więc powinna pomóc maść i okłady z rivanolu. Jeśli nie pomogą, konieczna będzie wizyta u chirurga. Smarować, okładać, wietrzyć i obserwować.
Dostaliśmy receptę na maść z antybiotykiem (detreomycyna), dostaliśmy zalecenia, dostaliśmy upragnioną nakleję "dzielnego pacjenta" i dostaliśmy zwolnienie na dzisiejszy i jutrzejszy dzień.
Po powrocie do domu od razu zaaplikowałam dzieciowi kąpiel, okład z rivanolu, a po okładzie smarowanie maścią.
Mam nadzieję, że obędzie się bez interwencji chirurga...

źródło: internet

post signature

18 komentarzy:

  1. przepraszam, ale uśmiałam się :D nie z choroby, no coś Ty... z tego opowiadania w przychodni :D rośnie z niego rasowy rencista-emeryt :D
    przypomniał mi się "Czterdziestolatek" i scena u Mareczka w szkole, jak to pan pyta dzieci kim zostaną jak dorosną :D jeden z nich powiedział, ze rencistą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, spoko, cała przychodnia miała ubaw:)
      Też bym chciała zostać zawodowym, może nie rencistą, ale emerytem na pewno:D

      Usuń
    2. a najlepiej emerytem resortowym :) oni to mają boskie życie

      Usuń
    3. emeryt to czasem dobry zawód :D taki mundurowy - 40-45 lat i już emeryturka ;)

      Usuń
    4. I można zaczynać życie od nowa:)

      Usuń
  2. Hmmm, te męskie sprawy, jako mama dwóch dziewczyn, jestem w tym temacie zielona... Ale tekst "niczym rasowa emerytka" powalił mnie na kolana :) Wiesz, myślę, że gdybyście jakimś cudem znaleźli się w poczekalni z takimi paniami, to dopiero byłoby ciekawie :) Zdrówka i szybkiego zakończenia kuracji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mogłoby być ciekawie:) Dziękuję, leczymy się intensywnie:)

      Usuń
  3. Mimo wszystko też się usmiechnełam. kilka dni temu Mateusz wsadził sobie rękę do majtek od strony zadniej. Pytam co robisz? A on: w przedszkolu robiłem kupę i chyba źle wytarłem, bo mam mokra pupę! Kilka osób siła powstrzymało smiech, a ja z nim szybko do łazienki umyć ręce i wytłumaczyć co i jak się w takiej sytuacji czyni.

    Zdrówka dla Nikosia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihihi, dzieci są jednak niemożliwe:) Dziękuję w imieniu Nikosia:)

      Usuń
  4. Oooo, zdrówka życzę... Oby nic już nie bolało ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mojego syna gdy był mały spotkało to samo. O ile pamiętam dostałam na to smarowidło i kazano mi dopilnować by często myć.
    A ze mały nie chciał by mama się tym zajęła, poprosiłam męża, żeby mu pokazał co i jak. Raz dwa udało się z tego wyjść. A chirurgiem też straszyli.
    Szybkiego powrotu do zdrowia zyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Adasia tez czasem siusiak zaboli ale przemycie wystarcza. ale jaki bol jednak musi byc

    OdpowiedzUsuń
  7. bidny siusiak mój ostatnio też mowił że go boli ale tylko rano potem przestawał a teraz nic nie mówi czyli jest oki:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Na szczęście dzisiaj sytuacja przedstawia się nieco lepiej - siusiak nie jest już taki czerwony i opuchnięty, więc chyba kuracja działa!

    OdpowiedzUsuń
  9. oj mały biedak ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj