Koncert był, jak zwykle, piękny. Piosenki, wierszyki, wspólne zabawy i słodki poczęstunek na zakończenie. Dzieciaki spisały się świetnie, pięknie odegrały swoje role. Niektóre z nich miały do wypowiedzenia naprawdę długie kwestie.
W ramach upominku rodzice otrzymali piękne jesienne obrazki, nad którymi dzieci pracowały przez kilka dobrych dni. Poprzyklejane na tekturze kolorowe, jesienne liście prezentują się rewelacyjnie. Jestem pod wielkim wrażeniem tego dzieła:)
Uwielbiam te przedszkolne występy:) Trochę mi smutno, że już niedługo, kiedy i Lenka pójdzie do szkoły, zostanę pozbawiona tej miłej rozrywki...
Świetna praca... :) Nie zamartwiaj się tak... Jeszcze kilka ładnych miesięcy Lenka będzie chodzić do przedszkola i nie raz zapewne jakiś występ zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńu mojego Mateuszka pierwszy występ był na pasowaniu na przedszkolaka niesamowite wzruszenie
OdpowiedzUsuńAle byłabym dumna:). Przedstawienie na pewno było cudowne.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do "The Varsatile Blogger Awards". Serdecznie zapraszam: http://ciaza-przed-40tka.blogspot.com/2013/11/the-versatile-blogger-awards-czyli-7.html#more. Gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna praca. I fajne te przedstawienia. u nas jakoś ilościowo nie bardzo. W zeszłym roku to tylko pasowanie i dzień mamy i to wszystko. w tym roku na razie ogólnie "cichosza" w tym temacie.
OdpowiedzUsuń