I letnich, złotych wspomnień...
Podobno to już ostatni taki ciepły weekend tego roku. Dlatego korzystamy, jak możemy:) Na samą myśl o ciemnych, zimowych wieczorach robi mi się niedobrze! Dlaczego lato nie może trwać cały rok???
Być może to już ostatnia okazja, żeby powygłupiać się na osiedlowej rampie, powściekać na placu zabaw i połazić po drzewach:)
Pozdrawiamy niedzielnie, wrześniowo, jeszcze nie jesiennie:)))
My też dziś korzystaliśmy. Pogoda cudowna, to aż żal jej nie wykorzystać. Ale Lenka ma długie włosy!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że lato się kończy, już ciemno wieczorami :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy świnki pepy! ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba korzystać:)
OdpowiedzUsuńPocieszę, że podobno jesień ma nas jeszcze ciepło przywitać. Także lekkie ochłodzenie nas czeka, a potem znowu jeszcze trochę ciepła. Oby tym razem prognozy się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńA ja nawet nie miałam kiedy skorzystać z pogody :(
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie... Mnie też "boli" koniec lata :(
OdpowiedzUsuńoj ta jesien bryyy...
OdpowiedzUsuńdzieci super sobie zabawy organizuja:)
No szkoda lata szkoda :/
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam lato, nawet zastanawiałam się ostatnio z mężem, czy nie było by lepiej mieszkać w jakimś ciepłym kraju. Tylko żal było by być tak daleko od rodziny:( Serdecznie zapraszam do mojego bloga:)Gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńlato szybko przeleciało stanowczo za szybko
OdpowiedzUsuń