Wykonanie tych pyszności jest banalnie proste. Z braku mandarynek użyłam jabłek, które przez pół godziny puszczały sok w towarzystwie łyżki cukru. Brzegi i wierzch ciasteczek posmarowałam (a właściwie Lenka posmarowała) rozbełtanym jajkiem.
Pół godziny i pyszny deser gotowy. Oczywiście jeśli używać gotowego ciasta francuskiego:) Polecam - pachną obłędnie a smakują jeszcze lepiej:)
Cieszę się, że jestem Twoją inspiracją;p
OdpowiedzUsuńOj jesteś:P A ciasteczka przepyszne:)
UsuńNo ja myślę ;)
UsuńZ jabłkiem też musiały być pyszne:)
OdpowiedzUsuńOwszem, wyśmienite:)
Usuńhe he ale się zgrałyśmy, my dziś też takie ciastka robiliśmy :) z truskawkami, pomarańczą i jabłkiem :)
OdpowiedzUsuńHa, z truskawkami też bym pojadła:)
Usuńmniam już czuję jak smakowaly :)
OdpowiedzUsuńp.s. i jak tu człowiek ma myśleć o diecie jak tu takie wspaniałośći widzi??:( :):)
Ciasto francuskie jest prawie dietetyczne:P
UsuńMuszę koniecznie zrobić - mniam :)
OdpowiedzUsuńPolecam, szybko, łatwo i przepysznie:D
UsuńŚlinka cieknie na takie pyszności :-)
OdpowiedzUsuńZa mną chodzi już od jakiegoś czau ciasto francuskie ;-) Chyba się wreszcie skuszę :-))
Oj, jakbym zjadła takie ciacho:)))
OdpowiedzUsuńA ja w zamrażalniku mam gotowe ciasto francuskie... Jak nic jutro biorę się za te pyszności :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKurczę, nie przepadam za ciastem francuskim, ale przyznam, że wyglądają smacznie :)
OdpowiedzUsuńja często z gotowego francuskiego "cooś" robie super jest na nagłych gości :)
OdpowiedzUsuń