Rysunki mojego Nikodema zdecydowanie nadają się do wnikliwej analizy jakiegoś wybitnego psychologa:) Ciągle tylko samochody, zamki i dużo, dużo słońca, ten wieżowiec na ostatnim rysunku też musi coś oznaczać:)
O wszystkim i o niczym. O rzeczach ważnych, mniej ważnych i tych zupełnie błahych. Zapiski z codziennego, beztroskiego życia moich diabelskich łupieży: Lenki i Nikodema. "Dzieci najuważniej słuchają, kiedy mówi się nie do nich" — Eleonora Roosevelt
arcydzieła:D
OdpowiedzUsuń